Gazeta Panorama OPOLSKA Wydawnictwo OPOLMEDIA Kontakt
panorama opolska

Wiadomości z Opola i okolic

Środa, 04 grudnia 2024
Imieniny: Barbary, Hieronima, Krystiana


Teatr kontra serialowa papka


tekst i zdjęcia: Agnieszka Malik 21.09.2015

W sobotni wieczór telewidzowie zasiadali przed szklanym ekranem. Całymi rodzinami. Nieliczne grono zdecydowało się na spektakl teatralny w opolskim Teatrze Eko Studio.


W sobotni wieczór ilość atrakcji w telewizorze przeraża. Jedni patrzyli, jak inni śpiewają, śledząc „Mam Talent”, „The Voice of Poland”, a fani seriali oglądali „Policjantki i Policjantów" czy "Komisarza Alexa". Były również fabularne „Smerfy”, które przed szklanym ekranem miały zintegrować pokolenia.

Tymczasem w centrum Opola gromadzili się przed Teatrem Eko Studio miłośnicy Melpomeny. Zasiadali na widowni, oczekując na wygaszenie świateł. Ci, którzy byli tu po raz pierwszy rozglądali się z ciekawością. Na spektakl przyszła również Anna Czarnecka. Pomieszczenia zajmowane dziś przez teatr zna doskonale. Wiele lat temu mieściły się tutaj warsztaty, w których praktykowali młodzi ludzie. Sama była bowiem najpierw absolwentką szkoły, nauczycielem, wicedyrektorką, aż w końcu została dyrektorką Zespołu Szkół Elektrycznych im. Tadeusza Kościuszki. Doskonale pamiętała swoje pierwsze kroki, które stawiała jako uczennica w kuźni i warsztatach elektrycznych. Teraz to mała salka - przed spektaklem spotykają się w niej teatromani. Tuż obok mieściła się hala obrabiarek, a w miejscu szatni była spawalnia. Pomieszczenia tętniły życiem. Dzięki Andrzejowi Czernikowi, założycielowi Teatru Eko Studio, wrócił do opuszczonych murów śmiech i wzruszenia. Szkoda tylko, że na widowni wolne są miejsca, a świetne sztuki przegrywają z telewizyjnymi superprodukcjami. Nowemu pokoleniu brakuje warsztatów, na których uczyliby się wrażliwości i rozróżniania wielkich uniesień od zachwytów nad „Rolnikiem szukającym żony”.


„Poświęcona przyjaźń” to spektakl oparty na opowiadaniu noblisty Johna Steinbecka „Myszy i ludzie”. Adaptacji i reżyserii podjął się Andrzej Czernik. Poświęcenie się dla drugiej osoby nabiera zupełnie nowego wymiaru, a zakończenie dalekie jest od oczywistości. Nie wiadomo, czy zachwycać się grą głównych bohaterów znanych również z ekranów telewizyjnych: Bartosza Dziedzica oraz Janusza Onufrowicza czy też nagradzać brawami postaci drugoplanowe. Rzadko zdarza się aż tak wyrównany poziom. Opóźniony intelektualnie Kenny Little (Dziedzic) o duszy dziecka bezgranicznie ufa swemu towarzyszowi podróży Johnowi (Onufrowicz). Wydawać się może, że to para znana z filmu „Zielona mila”, w której występował Tom Hanks - wcielający się w policjanta i Michael Clarke Dunkan - więźnia o niespotykanej mocy, opiekującego się szczurem.

Leśna sceneria w pomysłowy sposób na oczach widzów zmienia się we wnętrze pomieszczenia zamieszkiwanego przez robotników z farmy. Koncepcję tę wymyśliła Małgorzata Kowalcze, która równocześnie stworzyła kostiumy. Gdy po ostatniej scenie zgasło światło, ludzie nie zrywali się z siedzeń, nie biegli do samochodów na parkingu. Nawet nie klaskali. Po prostu siedzieli zadumani, wstrząśnięci, myślący, mimo że w XXI wieku nie łatwo się na chwilę zatrzymać. Ciemność, muzyka i ważne znaki zapytania potęgowały emocje, które rozbiły w końcu gromkie brawa. Aktorzy kilka razy wracali na scenę, aby podziękować za ciepłe przyjęcie. Ich bliskość sprawiła, że wszyscy się do siebie uśmiechali, jakby poznali wspólną tajemnicę.

Występują:

  • Janusz Onufrowicz
  • Bartosz Dziedzic
  • Waldemar Kotas
  • Andrzej Czernik
  • Michał Świtała
  • Przemysław Czernik
  • Aleksandra Suchodolska