Rynek prudnicki i jego zabytki
koma 09.08.2016
Tuż koło ratusza góruje barokowa kolumna z 1733 roku zwieńczona postacią św. Nepomucena, patrona dobrej spowiedzi, który ochraniał przed powodzią oraz suszą. Kolumna powstała z piaskowca i marmuru, a wzorowana jest na bardzo podobnym monumencie z Lubiąża. Trzy lata później u jego stóp dołożono dwie figury aniołów z piaskowca. Na kamiennym cokole wyrzeźbiono nazwiska licznych fundatorów, wśród których znajduje się, m.in. ówczesny burmistrz i rajcy miejscy. Miłośnicy łamigłówek zatrzymują się przy postumencie, aby rozszyfrować zakodowane daty związane z życiem świętego.
Kilkanaście metrów dalej znajduje się Kolumna Maryjna z końca XVII wieku przypominająca o ofiarach dżumy z 1624 roku. Jej fundatorem był notariusz miejski Piotr Ortman wraz z żoną. Matce Boskiej towarzyszą aniołowie: św. Gabriel, Michał, Rafał oraz Anioł Stróż. Najlepiej odpocząć przy znajdującej się tuż obok XVII-wiecznej barokowej fontannie z piaskowca. Wieńczy ją symbol Habsburgów - orzeł z dwoma głowami, który jest symbolem panowania cesarza Austrii na tych terenach.
Ciekawostką jest też kamienna wieża Woka - jedyna pozostałość po średniowiecznym prudnickim zamku, który w XIII wieku ufundował czeski możnowładca Wok z Rosenbergu. Budowla ta, to tzw. stołp, czyli wieża ostatecznej obrony. Jak dowiodły ostatnie badania, jest to najstarsza wieża zamkowa na Górnym Śląsku i najstarsza prywatna budowla obronna w dzisiejszych granicach polskich, ponieważ w średniowieczu istniało prawo tzw. regale grodowe, według którego umocnione grody i zamki mogli budować jedynie królowie, książęta i najwyżsi dostojnicy kościelni. W XIII wieku Prudnik przynależał do Królestwa Czeskiego, gdzie prawo takie nie obowiązywało.
Wieża pełniła też funkcję więzienia, arsenału, a w momencie zagrożenia była magazynem żywności i zbrojownią.
Pierwotnie wejście do wieży znajdowało się w otworze ulokowanym na 12,5 m nad poziomem gruntu. Obecnie do otworu wejściowego prowadzi zewnętrzna klatka schodowa. Wieża ma dziś 41m wysokości, choć pierwotnie była ona nieco wyższa. Mieści się w niej oddział Muzeum Ziemi Prudnickiej, do którego pierwsze eksponaty podarował już w 1912 roku jeden z miejskich rajców. Ciekawą ekspozycję z czasów napoleońskich można zobaczyć w baszcie narożnej, gdzie zgromadzono pokaźną ekspozycję militariów. Dla miłośników pradziejów przygotowano wystawę archeologiczną z narzędziami i ozdobami z brązu oraz naczyniami pochodzącymi z czasów kultury łużyckiej.