Gazeta Panorama OPOLSKA Wydawnictwo OPOLMEDIA Kontakt
panorama opolska

Wiadomości z Opola i okolic

Niedziela, 22 grudnia 2024
Imieniny: Bożeny, Drogomira, Zenona


Ozimski most - najstarszy w Europie


Agnieszka Malik 02.11.2015

Metalowa konstrukcja stoi dziś na terenie huty, w której wiele lat wcześniej została wyprodukowana. Mało kto wie, że jest to unikat na skalę europejską.


Młynarz Ozimek nigdy nawet nie śnił, że jego nazwisko utrwali się dla potomnych. Na początku XVIII wieku z okolicznych wiosek jeździły do młyna wodnego nad Małą Panwią wozy wyładowane zbożem. Okolica słynęła z licznego zwierza i gęstych borów. Spokój mieszkańców przerwała nagła wizyta urzędników pruskich: królewski lustrator lasów Rehdanz po obejrzeniu planów i ksiąg uznał, że między Krasiejowem a Schodnią jest najlepsze miejsce do budowy huty. W 1753 roku tam, gdzie stał młyn, wznosiły się już dwa piece do wytopu żelaza. W okolicy było pod dostatkiem złóż rudy darniowej, więc huta szybko rosła w potęgę. Król Fryderyk II początkowo myślał tylko o wytapianiu luf i kul armatnich, ale już pod koniec XVIII wieku rozpoczęto w Ozimku produkcję na potrzeby przemysłu i rolnictwa.

W hucie powstawały maszyny parowe, kotły, wagi, szyny kolejowe, dźwigi. W 1781 roku budowa żelaznego mostu Iron Bridge na wyspach brytyjskich zapoczątkowała nową modę w dziedzinie inżynierii powiązanej z hutnictwem. W Ozimku wyprodukowano w 1795 roku most żelazny, który przez długi czas był najstarszy na kontynencie europejskim. Łączył brzegi Strzegomki w Łażanach koło Świdnicy, ale nie przetrwał dziejowych wstrząsów i pod koniec II wojny światowej spoczął w wodzie. Przed ozimską hutą można natomiast obejrzeć jego "krewniaka", który nie ma obecnie w Europie konkurenta. 12 września 1827 roku po uroczystym otwarciu mostu jako pierwszy przejechał po nim zaprzęgiem radca prawny Johann Friedrich Julian von Reil z wrocławskiego Wyższego Urzędu Górniczego. Aż do 1938 roku most dobrze sprawował się na trasie z Ozimka do Zawadzkiego. Konstruktor Karl Schottelius, inspektor maszynowy i królewski mistrz hutniczy, przerósł projektem swoją epokę i zadziwił najtęższe głowy. Po raz pierwszy na kontynencie pojawił się most wiszący z ażurowymi wykończeniami. Warto było wydać 4200 talarów, bo w XIX wieku jego sława rozniosła się po całym świecie. Mówiono o kolosie złożonym z 57 ton żeliwnych odlewów i 14 ton stali, mającym długość 31,5, a szerokość 6,5 metra. Dziś konstrukcja zaliczana jest do najcenniejszych zabytków techniki. Podobne rozwiązanie zastosowano przy budowie najdłuższego na świecie mostu wiszącego - Golden Gate w San Francisco.

Mimo iż nośność mostu z Ozimka obliczono na trzy tony, praktyka zweryfikowała szacunki inżynierów - wytrzymał on pięciokrotnie większe obciążenie. Zdał również egzamin, gdy w 1830 roku powódź zniszczyła zaporę wodną na Małej Panwi. Poważnie uszkodził go dopiero czołg w styczniu 1945 roku. Huta od początku stosowała innowacje techniczne. Już w 1786 roku rozpoczęto tu produkcję stali, zaś trzy lata później wprowadzono technologię wytopu surówki przy zastosowaniu koksu, a nie, jak dotychczas, węgla drzewnego. W 1819 roku pracowało w firmie 160 hutników, z czego 121 mieszkało w Ozimku. W 1977 roku zakład zatrudniał 7000 pracowników. Po restrukturyzacji i prywatyzacji na początku XXI wieku huta pozostała jedynie wspomnieniem czasów, kiedy była znaczącą marką w Europie.