Ozimski most - najstarszy w Europie
Agnieszka Malik 02.11.2015
Młynarz Ozimek nigdy nawet nie śnił, że jego nazwisko utrwali się dla potomnych. Na początku XVIII wieku z okolicznych wiosek jeździły do młyna wodnego nad Małą Panwią wozy wyładowane zbożem. Okolica słynęła z licznego zwierza i gęstych borów. Spokój mieszkańców przerwała nagła wizyta urzędników pruskich: królewski lustrator lasów Rehdanz po obejrzeniu planów i ksiąg uznał, że między Krasiejowem a Schodnią jest najlepsze miejsce do budowy huty. W 1753 roku tam, gdzie stał młyn, wznosiły się już dwa piece do wytopu żelaza. W okolicy było pod dostatkiem złóż rudy darniowej, więc huta szybko rosła w potęgę. Król Fryderyk II początkowo myślał tylko o wytapianiu luf i kul armatnich, ale już pod koniec XVIII wieku rozpoczęto w Ozimku produkcję na potrzeby przemysłu i rolnictwa.
W hucie powstawały maszyny parowe, kotły, wagi, szyny kolejowe, dźwigi. W 1781 roku budowa żelaznego mostu Iron Bridge na wyspach brytyjskich zapoczątkowała nową modę w dziedzinie inżynierii powiązanej z hutnictwem. W Ozimku wyprodukowano w 1795 roku most żelazny, który przez długi czas był najstarszy na kontynencie europejskim. Łączył brzegi Strzegomki w Łażanach koło Świdnicy, ale nie przetrwał dziejowych wstrząsów i pod koniec II wojny światowej spoczął w wodzie. Przed ozimską hutą można natomiast obejrzeć jego "krewniaka", który nie ma obecnie w Europie konkurenta. 12 września 1827 roku po uroczystym otwarciu mostu jako pierwszy przejechał po nim zaprzęgiem radca prawny Johann Friedrich Julian von Reil z wrocławskiego Wyższego Urzędu Górniczego. Aż do 1938 roku most dobrze sprawował się na trasie z Ozimka do Zawadzkiego. Konstruktor Karl Schottelius, inspektor maszynowy i królewski mistrz hutniczy, przerósł projektem swoją epokę i zadziwił najtęższe głowy. Po raz pierwszy na kontynencie pojawił się most wiszący z ażurowymi wykończeniami. Warto było wydać 4200 talarów, bo w XIX wieku jego sława rozniosła się po całym świecie. Mówiono o kolosie złożonym z 57 ton żeliwnych odlewów i 14 ton stali, mającym długość 31,5, a szerokość 6,5 metra. Dziś konstrukcja zaliczana jest do najcenniejszych zabytków techniki. Podobne rozwiązanie zastosowano przy budowie najdłuższego na świecie mostu wiszącego - Golden Gate w San Francisco.
Mimo iż nośność mostu z Ozimka obliczono na trzy tony, praktyka zweryfikowała szacunki inżynierów - wytrzymał on pięciokrotnie większe obciążenie. Zdał również egzamin, gdy w 1830 roku powódź zniszczyła zaporę wodną na Małej Panwi. Poważnie uszkodził go dopiero czołg w styczniu 1945 roku. Huta od początku stosowała innowacje techniczne. Już w 1786 roku rozpoczęto tu produkcję stali, zaś trzy lata później wprowadzono technologię wytopu surówki przy zastosowaniu koksu, a nie, jak dotychczas, węgla drzewnego. W 1819 roku pracowało w firmie 160 hutników, z czego 121 mieszkało w Ozimku. W 1977 roku zakład zatrudniał 7000 pracowników. Po restrukturyzacji i prywatyzacji na początku XXI wieku huta pozostała jedynie wspomnieniem czasów, kiedy była znaczącą marką w Europie.