Gazeta Panorama OPOLSKA Wydawnictwo OPOLMEDIA Kontakt
panorama opolska

Wiadomości z Opola i okolic

Piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa


Zamach na festiwal czy polityczne szachy?


Agnieszka Malik 10.06.2017

54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej przeszedł do historii - tym razem zanim jeszcze się zaczął. 9 czerwca nie zabrzmiał hejnał, który od ponad pół wieku obwieszał inaugurację imprezy.


Na oficjalnej stronie internetowej ostatni wpis wymienia nazwiska wykonawców, którzy zakwalifikowali się do koncertu Debiutów. Nie zaśpiewają na scenie opolskiego amfiteatru. Zapowiadano trzy jubileusze, które miały mieć swoje sceniczne odsłony: 50-lecie działalności artystycznej Maryli Rodowicz, 25-lecie Andrzej Piasecznego „Piaska” oraz 50-lecie Jana Pietrzaka. Artyści gdzie indziej będą fetować swoje święto. Plotkowano, że nowością ma być koncert disco-polo, który jednak zastąpiono muzyką taneczną „Opole After Party”. SuperJedynki zamieniono na koncert „Od Opola do Opola”, mający zgromadzić najsłynniejszych wykonawców. Te innowacje też nie zostaną pokazane publiczności zgromadzonej przed telewizorami i przed sceną.
Festiwal odwołano tylko raz - w czasie stanu wojennego.

I po festiwalu
W tym roku festiwal się nie odbędzie, przynajmniej w tradycyjnym terminie. Podobno miał się odbyć jesienią, ale to też okazało się niepewne. Wszystko za sprawą konfliktu między prezesem telewizji publicznej Jackiem Kurskim a prezydentem Opola Arkadiuszem Wiśniewskim, który 22 maja zerwał kontrakt z medialnym potentatem. Powodem miała być rezygnacja kolejnych artystów z występu w 54. festiwalu. Prezydent twierdził, że miasto nie może lansować festiwalu ocierającego się o szmirę. Wśród wykonawców pozostali m.in. Torres Brothers, The Chance, Izabela Trojanowska, Jerzy Połomski, Formacja Nieżywych Schabuff, Andrzej Dąbrowski, Wojciech Gąssowski, Jacek Stachursky, Bolter, Tercet Egzotyczny, Ireneusz Dudek. Jubileuszowy koncert Rodowicz zgodnie z medialnymi pogłoskami miał zastąpić „Wieczór góralski” z Golec uOrkiestra na czele. Recital Dody proponowany był w miejsce koncertu „Od Opola do Opola”.

Kaja sama rezygnuje
Zgodnie z przekazem mediów, piosenkarze chcieli solidaryzować się z piosenkarką Kayah, której władze TVP miały zabronić występu, ponieważ angażuje się w marsze Komitetu Obrony Demokracji (KOD), występującego przeciwko obecnej władzy. Po tej informacji niemal natychmiast zrezygnowała Kasia Nosowska, chcąc podkreślić niegodzenie się z wykluczeniem piosenkarki. To wywołało efekt domina. Do grona solidaryzujących się dołączyli m.in. zespół Audiofeels, Maryla Rodowicz - wyjaśniając, że dotknął ją dramat rodzinny, jakim była śmierć matki, Andrzej Piaseczny, Michał Szpak, Lanberry, Kasia Popowska, Kasia Cerekwicka, Grzegorz Hyży, Kasia Kowalska, Urszula, Piotr Zioła, Natalia Szroeder, Szymon Wydra, Mateusz Ziółko, Kapitan Nemo, Ania Wyszkoni, Margaret, Arek Kłusowski i Karolina Leszko - znani z programu „The Voice of Poland", mający zadebiutować w Opolu, zespoły: Papa D., Pectus, Mesjah, Kombii, Blue Cafe, prowadzący koncert: Artur Orzech i Tatiana Okupnik,a nawet reżyser i producent telewizyjny Konrad Smuga.

Podobno miała powstać tzw. czarna lista osób, których władza nie chce widzieć na scenie. Internauci w jej poszukiwaniu przekopali internet, ale nikt nie potwierdził, żeby było to faktem.

Kayah złożyła za to zaskakujące oświadczenie na FB: - Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Zapowiedziała, że weźmie udział w jubileuszowym, bo 15. Festiwalu Kultury Dziecięcej w Pacanowie.

Nowe festiwale?
Początkowo prezydent Opola mówił o zrobieniu festiwalu miejskiego, mającego kosztować ponad 4 miliony zł, ale niemal codziennie zapewnienia się zmieniają.

Jacek Kurski również rozpoczął rozmowy z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskich, aby właśnie w tym mieście odbywało się święto piosenki. - Mamy najpiękniejszy amfiteatr w Polsce i postaramy się to wykorzystać, nie tworząc konkurencji, jak podają media - mówił prezydent Kielc.
Nie miałby to być klon opolskiej imprezy, ale nowa formuła, obejmująca również twórców internetowych. - Ma to być festiwal o szerszej formule niż opolski, ale też głębiej sięgający do tego, co jest istotą muzyki kreowanej w portalach społecznościowych - mówił Kurski na konferencji.

Muzyczna impreza planowana jest latem. W czasie konferencji zapowiadano możliwość połączenia sił z Opolem. Co prawda pod naciskiem opolskich radnych mają być wznowione rozmowy z Telewizją Polską (17 głosów za przeciwko 7). Wiśniewski przeprowadził ankietę wśród znajomych na facebooku, którzy w 90 procentach uważają, że powrót do rozmów z TVP nie ma sensu. Nie wiadomo więc, czy jeszcze kiedykolwiek fani opolskiego festiwalu otrzymają szansę usłyszenia słynnego hejnału.

Opolszczyzna pełna muzyki
Opolanie jednak na brak wrażeń nie mogą narzekać. W maju zaśpiewała dla nich Anna Wyszkoni. Właśnie zakończył się darmowy koncert Hip-Hopu oraz Ani Dąbrowskiej. Na koncercie Rock Opole błyszczało od gwiazd wielkiego formatu: Organek, Chilli, Kult. Michał Szpak, Kombii i Wilki wystąpili w Strzelcach Opolskich w ramach Dni Ziemi Strzeleckiej. W lipcu do amfiteatru przyjedzie m.in. Andrzej Piaseczny na Koncert Muzyki Filmowej.

Fundacja Piersi zapowiedziała koncert „Niepokonani Opole 2017”, który odbędzie się w amfiteatrze. Zapraszając gwiazdy, które nie mogły wystąpić na 54. Festiwalu napisali na FB: - Wiele szumu narobiło się wokół naszego kochanego Amfiteatru Opolskiego. Bardzo to zła sytuacja, że wokół tak kultowego miejsca dla polskiej kultury i sztuki rozgrywa się tak niepotrzebny scenariusz. Najbardziej szkoda młodych Artystów, którzy przeszli ciężką drogę, by zagrać w miejscu, o którym marzy każdy muzyk. W kłębie brudnych spraw polityczno-biznesowych zanika zapał, tracą się talenty, umiera muzyka.

Konflikty były już rok temu
W ubiegłym roku zdarzyło się wiele niezaplanowanych niespodzianek. Telewizja Polska dokonała zmian, które jednych zachwyciły, a inni je skrytykowali. Impreza stała się nie tylko sceną zmagań artystycznych, ale również politycznych. Zwolennicy KOD, postanowili wykorzystać medialne wydarzenie, aby zamanifestować swoje poglądy. Chcieli wnieść do amfiteatru m.in. biało-czerwone flagi z napisem KOD. Ochroniarze zabierali jednak wszelkie materiały polityczno-propagandowe tym, którym udało się je przemycić.

Publiczność była mało przychylna, gdy na scenie pojawił się prezes telewizji publicznej Jacek Kurski, który miał wręczyć Michałowi Szpakowi nagrodę za zwycięstwo w koncercie Złote Opole. Szef TVP został wygwizdany, mimo że wyłączono mikrofony nagłaśniające sektory publiczności. Zabieg ten nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Nawet orkiestra nie była w stanie zatuszować przeciągłego buczenia. Kurski uznał, że w amfiteatrze siedzą sami cudzoziemcy, którzy w ten sposób objawiają swój aplauz. Obcokrajowców jednak nie było, a gwizdów nie dało się inaczej zinterpretować niż antypatią. Kurski odwołał konferencję prasową, która miała odbyć się zaraz po wręczeniu nagród.

Podobnie zresztą publiczność potraktowała prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego przed wręczeniem opolskiej Karolinki. Niezadowolenie wyrazili ci, którzy nie popierają idei przyłączenia do miasta ościennych gmin, a tych była zatrważająca większość.

53. festiwal odnotował najniższą oglądalność w ciągu ostatnich 12 lat, mimo że na rynku medialnym należał nadal do liderów - ponad 23 procent. W tym samym czasie Polsat miał 10 procent, a TVN - 7,6 procent. Średnio koncerty w TVP1 oglądnęło 2,35 mln telewidzów, czyli o 630 tys. mniej niż w ubiegłym roku. Przychody z reklam ukształtowały się na poziomie ponad 6 mln zł. W 2015 roku osiągnięto 4,85 mln zł.