Z wyboru opolanin, góral z pochodzenia
koma 14.10.2015
Panorama Opolan
Antoni Duda znany jest wielu opolanom i nie dlatego, że bywa obecny w mediach. Po prostu na co dzień spotyka się z ludźmi. Ma dziś medialne nazwisko, bo jest stryjem Andrzeja Dudy, prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.
Sam jednak od wielu lat pomaga ludziom, słucha ich i stara się zmienić na lepszą otaczającą rzeczywistość. Jako wieloletni dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu codziennie styka się z ludzkimi problemami. Nie jest czarodziejem, więc nie może samodzielnie zlikwidować bezrobocia, ale hołduje zasadzie, że warto dać wędkę tym, którzy nie czekają przy stole na gotową potrawę. Jego atutem jest skuteczność, co potwierdza od 2003 roku, sięgając po środki z programów unijnych i stawiając na aktywizację bezrobotnych, dzięki którym tysiące Opolan skorzystało z programów pomocowych.
Antoni Duda postrzegany jest jako opolanin - taki był jego wybór kilkadziesiąt lat temu, z czego jest dumny. W 1974 roku rozpoczął jako asystent pracę w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej i zamieszkał na Opolszczyźnie. Na uczelni tworzył struktury pierwszej Solidarności. W ośrodku duszpasterstwa akademickiego ojców jezuitów poznał swoją żonę Krystynę.
Wywodzi się ze Starego Sącza i właśnie dlatego jest zacięty i umie walczyć z cudzą krzywdą, łatwo zyskując zaufanie. Pełni również funkcję prezesa Klubu Inteligencji Katolickiej w Opolu. Czas wolny spędza z rodziną: żoną, dziećmi i czwórką wnucząt. Chciałby w najmłodszych: Annie, Klarze, Krzysztofie i Marcie zaszczepić swoje pasje - miłość do wędrówek górskimi szlakami, upór i szacunek do przyrody. Warunki fizyczne predysponowały go do uprawiania sportu. Amatorsko grał w przez lata w piłkę siatkową, jakże popularną na Opolszczyźnie.
Z wykształcenia jest magistrem inżynierem, a praktycznie specjalistą i menadżerem w zakresie rynku pracy oraz zabezpieczenia społecznego. Kompetencja, doświadczenie i skuteczność to słowa, które nie są mu obce.
Okruchy z życia: