Mistrzowie za kółkiem, a mieszkańcy w domowym areszcie
kwir 25.10.2015
Na Opolszczyźnie odbyła się VI Runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. W Opolu zlokalizowano bazę rajdu oraz park serwisowy, gdzie fani motoryzacji mieli unikalną możliwość poczucia emocji i adrenaliny, towarzyszącym rajdom. Zobaczyli gorączkowe przygotowania do startu i pracę mechaników. Poczuli, jak przebiega dachowanie w specjalnym symulatorze. Za pomocą trolei, czyli luźnych kół przymocowanych do tylnej osi samochodu, chętni kierowcy uczyli się wychodzenia z poślizgu. Przeszli również Test Stuarta, polegający na jeździe po torze z przytwierdzoną do maski auta tacą, która była sprawdzianem płynności ich jazdy. Mieli możliwość przymierzenia alko gogli, aby sprawdzić jak alkohol zniekształca postrzeganie rzeczywistości, m.in. poprzez zaburzenie widzenia czy problemy z oszacowaniem odległości.
To jedna z największych imprez motoryzacyjnych w województwie opolskim oraz o najwyższej randze sportowej w regionie. Stanowi bowiem zaplecze Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Na zawodników czekały dwa odcinki specjalne, które były przejechane trzykrotnie: Osowiec (6 km) i Budkowice (7,7 km). Łącznie 38 km.
Mieszkańcy Turawy-Marszałek nie byli jednak zachwyceni pomysłem przeprowadzenia rajdu po ich przysiółku. Dowiedzieli się, że od godzin porannych do popołudniowych mają zakaz korzystania z samochodów i nie wolno im wchodzić na jezdnię przed domami. Dziwny dobór trasy spowodował paraliż kilkuset osób, którym nie zapewniono alternatywnego przejazdu i obowiązkowy areszt domowy.