Żart na wagę dwóch lat więzienia
jk 29.09.2016
Miała zamiar odjechać renault trafic za stację, aby ukryć auto. Kierowca miał być przekonany, że samochód został skradziony. Dowcip nie skończył się dobrze. Kierująca uderzyła w chłodnię samochodową, która właśnie podjechała, aby zatankować. Policjanci sprawdzili trzeźwość kobiety. Miała 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Efektem niewinnego żartu są straty opiewające na kilkanaście tysięcy złotych. Musi liczyć się z wysoką grzywną, zakazem prowadzenia pojazdów na minimum trzy lata i karą do dwóch lat pozbawienia wolności.