Zastrzelony pod galerią Opolanin
wit 07.01.2010
Chwilę potem naoczni świadkowie podają sprzeczne opisy zdarzenia. Pewne jest tylko, że doszło do starcia między właścicielem mieszczącego się w galerii kantoru walut i napastnikiem. Przechodnie słyszeli kilka strzałów, choć według oficjalnej wersji padł tylko jeden. Kilka osób twierdzi, że w momencie strzelaniny na miejscu były już spore siły policyjne, w tym antyterroryści w kominiarkach, co sugerowałoby, że przygotowano zasadzkę i sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji o godz. 19.45 jest zdziwiony taką relacją. Nic mu nie wiadomo, żeby funkcjonariusze znajdowali się przy galerii, zanim zdarzyła się tragedia. Policja nie udziela prawie żadnych informacji, zasłaniając się tajemnicą śledztwa. Wiadomo jedynie, że w plastikowym worku znajdują się prawdopodobnie zwłoki bandyty, którego prawdopodobnie zastrzelił właścicieli kantoru. Zanim przybyła karetka, ofiarę próbowali reanimować policjanci, ale wysiłki okazały się daremne. Według nieoficjalnej wersji trzej pozostali napastnicy usiłowali uciec spod galerii, lecz zostali natychmiast pojmani przez policję, z czego wynikałoby, że mundurowi zaleźli się pod "Opolaninem" w mgnieniu oka. Do mediów przedostała się informacja, że bandyci przyjechali autem marki audi. Taki właśnie samochód odholowano w początkowej fazie zabezpieczania terenu. Później wywieziono jednak na lawecie również mercedesa z namysłowskę tablicą rejestracyjną. Nie wiadomo do kogo należało auto.
INFORMACJA RZECZNIKA PRASOWEGO OPOLSKIEGO KOMENDANTA WOJEWÓDZKIEGO POLICJI z 8 stycznia 2010 roku
Policjanci zatrzymali wczoraj trzy osoby podejrzewane o napad w centrum Opola. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, jeden z napastników zmarł wskutek rany odniesionej po postrzeleniu przez broniącego się właściciela kantoru. Szczegółowy przebieg tego zdarzenia badają prokuratorzy i policjanci z KWP w Opolu i KGP. Do policjantów dotarła informacja, że w centrum miasta może dojść do napadu na jeden z obiektów. Od kilku dni centrum miasta było nasycone większą liczbą służb kryminalnych i prewencji. Wczoraj, kiedy właściciel kantoru wychodził z placówki i próbował wsiąść do swojego samochodu, został zaatakowany. Pomiędzy uczestnikami tego zdarzenia doszło do szamotaniny, w trakcie której właściciel kantoru, z legalnie posiadanej broni strzelił i śmiertelnie zranił jednego z napastników.
Policjanci, którzy byli w okolicy, do przyjazdu pogotowia ratowali zranionego mężczyznę. Po przyjeździe pogotowia, mimo szybkiej reanimacji służb medycznych, mężczyzna zmarł. W związku z tym zdarzeniem policjanci zatrzymali trzy osoby podejrzewane o udział w napadzie. Szczegółowy przebieg tego zdarzenia i zgodność zachowania policjantów z obowiązującymi procedurami badana jest przez Prokuraturę Rejonową w Opolu, Wydział Kontroli KWP w Opolu i Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
* 9 stycznia Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła zarzut rozboju trzem mężczyznom zatrzymanym w czasie akcji pod galerią, którzy następnie decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące. Ich czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. Prokuratura sprawdza, czy właściciel kantoru nie przekroczył granic obrony koniecznej, a także czy zachowania policji, która przyznała się, że miała wcześniej informacje o planowanym napadzie, było zgodne z prawem.