Gazeta Panorama OPOLSKA Wydawnictwo OPOLMEDIA Kontakt
panorama opolska

Wiadomości z Opola i okolic

Środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego


Morderca wyjdzie na wolność


kwa 15.08.2012

Sprawa jest stara, bo wydarzyła się pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku i należała do najbardziej medialnych zabójstw w Polsce.


Decyzja Sądu w Opolu jest jednak bardzo świeża i elektryzująca. Nauczyciel wychowania fizycznego z Piotrkowa Trybunalskiego Mariusz T. zabił w swoim mieszkaniu czterech chłopców. Miał zaledwie 26 lat. Pierwszą ofiarą był 13-letni Wojtek, którego wykorzystał seksualnie i udusił, a następnie zwłoki ukrył w lesie. Kolejnymi byli: 11-letni Tomek, 12-letni Artur i Krzysztof. Morderca spotkał ich nad zalewem namówił do odwiedzin. Zadał im wiele ciosów nożem, wykorzystywał seksualnie aż się wykrwawili. Ciała ich najpierw przetrzymywał jako trofea w mieszkaniu, a potem przeniósł do piwnicy. Po kilku dniach postanowił wywieź zwłoki do lasu i spalić.

Nie był to jego pierwszy konflikt z prawem. Wcześniej dwukrotnie został skazany za wykorzystywanie seksualne dzieci. W czasie odbywania służby wojskowej porwał i molestował ucznia ósmej klasy szkoły podstawowej. Po wyroku sądu wojskowego na rok więzienia w zawieszeniu po raz drugi wykorzystał seksualnie 12-latka. Tym razem ukarano go pozbawieniem wolności na 1,5 roku. Morderstw dokonał w trakcie przerwy w odbywaniu kary z powodu choroby matki. Sąd skazał go tym razem na poczwórną karę śmierci, ale po roku 1989 została zamieniona na 25 lat pozbawienia wolności. Odbywa ją w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich, a na wolność wyjdzie na początku 2014 roku.

Pedofil nie zgadzał się na leczenie, mimo że biegli lekarze stwierdzili u niego poważne zaburzenia seksualne. Jak poinformowała Ewa Kosowska, rzecznik biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu, wydział penitencjarny zadecydował o poddaniu mężczyzny przymusowej terapii zaburzeń poprzez chemiczną kastrację. Polega ona na leczeniu farmakologicznym, mającym wpływ na obniżony popęd seksualny, oraz prowadzoną równocześnie psychoterapię. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie przychylił się do zażalenia złożonego przez Mariusza T.