Wiadomości z Opola i okolic

Nastolatkę zamordowano

Polskie media przez ostatnie kilkanaście dni żyły tragedią nastolatki z Krapkowic. 7 marca dziewczyna wyszła z koleżanką, która mieszkała w sąsiednim Gogolinie.

Wracała jak zwykle ścieżką, która łączy oba miasta. Tuż przed zaginięciem wysłała sms do koleżanki, że podąża za nią dziwny mężczyzna. Na początku funkcjonariusze podejrzewali, że Wiktoria Cichocka mogła uciec z domu. Sprawą zajął się detektyw Krzysztof Rutkowski, który od początku prywatnego śledztwa był przekonany, że 15-latka została zamordowana.

18 marca policjanci znaleźli wreszcie ciało młodej kobiety na dnie szamba w przepompowni ścieków zaledwie 400 metrów od domu poszukiwanej. Stan zwłok nie pozwalał na identyfikację, choć detektyw zidentyfikował ofiarę po dziurkach w uszach (po kolczykach), bucie i łańcuszku. Dopiero badania genetyczne potwierdziły, że są to zwłoki Wiktorii. Przed śmiercią została zgwałcona. Policja nie zdradza szczegółów.

Zadaniem Rutkowskiego zabójcą jest Marcin S. z Krapkowic, który od wielu miesięcy na swoim profilu społecznościowym chwalił się brutalnymi gwałtami. Po przesłuchaniu policja wypuściła podejrzanego. Detektyw wyznaczył 50 tys. zł nagrody dla osoby, która wskaże psychopatę. Na konferencji w Opolu Rutkowski domagał się zamknięcia wskazanego przez niego podejrzanego.

Apel odniósł skutek - 24-letni Marcin S. został zatrzymany w szpitalu psychiatrycznym. Przeciwko wulgarnym wpisom mężczyzny prowadzona była sprawa jeszcze, gdy Wiktoria żyła. Odgrażał się m.in. że będzie gwałcił nastolatki. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Krapkowicach chciało, aby Marcin S. został poddany przymusowemu leczeniu. Terapię w Wojewódzkim Specjalistycznym Zespole Neuropsychiatrycznym w Opolu ukończył na początku marca i znów zaczął opisywać sceny gwałtu.