Serca ocalone w Niemczech
jb 29.11.2017
Maleńka Laura jest już na świecie ze swoimi rodzicami. Przeszła pierwszy zabieg ratujący życie. Przed Laurą jednak kolejne zabiegi pomagające normalnie żyć, na które rodzice nadal zbierają fundusze.
Laura jest córka Przemysława Biela, funkcjonariusza z I Komisariatu Policji w Opolu. Jeszcze przed jej narodzinami rodzice dowiedzieli się, że Laura ma chore serce. Jedynym ratunkiem dla dziewczynki była operacja, która miała się odbyć zaraz po urodzeniu w niemieckiej klinice w Munster. Kolejne dwa zabiegi mają sprawić, że maluszek będzie mógł normalnie żyć. W pomoc zaangażowali się koledzy Przemysława, organizując zbiórkę pieniędzy. W ramach akcji „600 km. dla Laury" pokonali na rowerach trasę z Opola do Świnoujścia, po to by jak najwięcej osób usłyszało historię dziewczynki i włączyło się w zbiórkę.
Podobnie było z Markusem Odelgą z Jaśkowic w województwie opolskim. Miał 4 lata, gdy lekarze zdiagnozowali u niego raka mózgu. Trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie został zoperowany. Przeszedł też chemioterapię i radioterapię. Jednak po kilku miesiącach choroba znowu dała o sobie znać. Dwa lata później lekarze uznali, że chłopcu pozostały dwa tygodnie życia. Wówczas do akcji wkroczyli policjanci z Komisariatu I Policji w Opolu. Spełnili jego największe marzenie - przejechał się radiowozem. Potem pomogli w leczeniu i w zbiórce pieniędzy. Asp. szt. Roman Nowak pomógł nawiązać kontakt ze specjalistyczną fundacją, dzięki czemu rodzina mogła podjąć kolejną próbę leczenia. Markus jest radosnym dzieckiem pełnym pomysłów. Dziś ma 7 lat, rozpoczął naukę i spełnia kolejne swoje marzenia. Płynął już łódką, odwiedził remizę strażacką.