Śnieg nawet na Saharze i w lecie w Szwajcarii
kom 04.05.2015
Największy dostawca gazów technicznych w Polsce od lat wspiera organizatorów zimowych zawodów sportowych na świecie dostarczając gazy techniczne do produkcji śniegu oraz technologię służącą do mrożenia rozbiegu skoczni narciarskich. Dzięki tej współpracy udało się dotychczas przeprowadzić liczne imprezy zimowe w niekoniecznie zimowych warunkach. Coraz większy sukces odnoszą imprezy zimowe organizowane wiosną czy też latem.
W sytuacji, gdy brakuje wystarczającej ilości śniegu lub, kiedy pogoda nie sprzyja utrzymaniu się odpowiedniej ilości naturalnej pokrywy śnieżnej, może zachodzić potrzeba wyprodukowania śniegu.
- Do wyprodukowania śniegu niezbędne są trzy składniki: woda, sprężone powietrze oraz ciekły azot - wyjaśnia Janusz Paździora, specjalista ds. kriogeniki (na zdjęciu). - Jeżeli są dostępne, wówczas śnieg można wyprodukować nawet na Saharze.
Oczywiście na pustyni utrzyma się on krócej niż w strefie umiarkowanej. Jednak przy temperaturze powietrza wynoszącej 16-17 stopni Celsjusza oraz standardowej temperaturze śniegu wynoszącej około minus 8 stopni Celsjusza, powinien się on utrzymać dwa lub trzy dni. - Jeżeli organizatorzy zawodów dysponują odpowiednią infrastrukturą, wtedy śnieg może być produkowany na bieżąco - mówi Janusz Paździora.
Co ważne, śnieg produkowany przy pomocy takiej technologii nie zawiera żadnych chemikaliów. Jest więc identyczny z naturalnym. Sam proces jego produkcji polega na podawaniu przez dysze bardzo zimnego gazu (ciekłego azotu o temperaturze minus 196 stopni) do mieszanki sprężonego powietrza i wody. W zależności od dobranych parametrów, a konkretnie ciśnienia sprężonego powietrza, można uzyskać śnieg o bardzo małych kryształkach, twardy i wytrzymały, który idealnie nadaje się do uprawiania narciarstwa. Wydajność tej technologii sięga nawet 100 metrów sześciennych śniegu na godzinę.
- Istnieje też technologia służąca do zamrażania rozbiegu skoczni narciarskich - dodaje Janusz Paździora. - System do spryskiwania torów na zimno również wykorzystuje ciekły azot.
Urządzenie zostało opracowane w 2007 roku, kiedy dodatnie temperatury zagrażały organizacji Pucharu Świata w Zakopanem w skokach narciarskich. Dzięki niemu nawet przy niesprzyjających warunkach pogodowych kibice mogą cieszyć się tą spektakularna dyscypliną.
Zamrażanie rozbiegu skoczni w Wiśle trwało dwa dni. Do tego celu wykorzystało 1000 litrów ciekłego azotu oraz autorski system do spryskiwania torów na zimno. Firma wyprodukowała śnieg m.in. dla Gabonu w Afryce czy też na imprezę sportową w szwajcarskim Zurychu (na zdjęciu).