Pacjenci walczą o prawdę
wira 09.01.2015
Za zażalenie trzeba zapłacić jedynie 200 zł. Do wojewódzkiej komisji do spraw orzekania w 2013 roku o zdarzeniach medycznych rozstrzygającej w województwie opolskim wpłynęły 42 wnioski o odszkodowania od szpitali za błędy lekarskie czy też niewłaściwą opiekę medyczną. Rok wcześniej było ich jedynie 18, a więc prawie trzy razy mniej. Wiąże się to głównie ze wzrastającą świadomością pacjentów i niskim kosztem rozpatrywania zażaleń, za które trzeba zapłacić 200 zł.
Spośród 60 złożonych wniosków aż 16 nie dotyczyło zdarzenia medycznego i zostało oddalone, a kolejne 23 zwrócono do uzupełnienia z powodu braków formalnych. Agnieszka Maj-Koziołek, przewodnicząca Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych wyjaśniła, że czteroosobowa komisja orzeka jedynie o powstaniu lub nie błędu lekarskiego, a szpital proponuje stosowne odszkodowanie. Najczęściej sumy te wahają się od 500 zł do 4 tys. zł, gdy tymczasem poszkodowani chcieliby uzyskać rekompensatę w wysokości 300 tys. zł - jeśli doszło do śmierci pacjenta. Tyle też maksymalnie zaakceptował minister zdrowia.
Placówki medyczne starają się jednak proponować o wiele mniejsze sumy. Na Dolnym Śląsku jeden ze szpitali zaproponował rodzicom, którym zmarło dziecko jedynie 1 zł. Olimpijczyk Bartłomiej Bonk domaga się od Samodzielnego Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Opolu 2 milionów złotych za błędy popełnione w czasie odbierania porodu jego córki Julii oraz 10 tys. zł renty wypłacanej w cyklu miesięcznym. Dziewczynka, która przyszła na świat w listopadzie 2012 roku przyszła na świat z ostrym niedotlenieniem mózgu.