Gazeta Panorama OPOLSKA Wydawnictwo OPOLMEDIA Kontakt
panorama opolska

Wiadomości z Opola i okolic

Piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa


Noworoczne obiecanki


15.12.2013

Któż z nas nie składał przynajmniej raz w życiu noworocznych postanowień. Nasze zmagania życzeniowe nie zawsze kończą się powodzeniem, ale pomimo to, co roku je powtarzamy. Jak się okazuje, z upływem czasu nasze pragnienia także ewoluują.


Pewien mężczyzna co roku składał sobie związane z pracą postanowienie noworoczne. W końcu nie pozwoli, by szef rozstawiał go po kątach. W kolejnym roku, że nie pozwoli, by szef doprowadzał go do myśli samobójczych. W 2011 r. przyrzekał sobie, że będzie twardy i nie da szefowi szydzić z siebie przy współpracownikach. W 2012 r. postanowił, że powie o szefie swojemu psychiatrze. Tyle na temat noworocznych postanowień mówi popularny dowcip. A jak przedstawia się rzeczywistość? Co zrobić, żeby noworoczne postanowienia nie były źródłem frustracji i wizyty u psychoterapeuty? Wiara w to, że Nowy Rok stanowi przełomowy moment skłania nas często do refleksji i składania deklaracji. Lubimy postanowienia noworoczne, bo dają one nadzieję na zmianę, na to, że następny rok będzie inny, lepszy. Nie przeszkadza nam w tym bynajmniej fakt, że bardzo często nasze postanowienia pozostają niezrealizowane. Nowy Rok to magiczny sposób na odcięcie się od tego, co było. Nadchodzący czas zarysowuje przed nami także długą perspektywę działań - kolejne 12 miesięcy. Pomimo tych szlachetnych deklaracji, każdy z nas zna jednak smak porażki, jeśli chodzi o noworoczne postanowienia. Często bowiem okazujemy się zbyt ambitni, bądź chcemy zmienić za dużo rzeczy na raz. - Warto przed sobą stawiać małe, krótkoterminowe cele, które realizowane małymi krokami składają się na całość, która może być znaczącą zmianą - doradza Alicja Misiewicz-Baranowska, psycholog kliniczny oraz właścicielka Ośrodka Szkolenia i Doradztwa Personalnego Master. - Składanie postanowień noworocznych ma sens, jeśli pomaga nam i pozwala do czegoś dążyć - dodaje. Jeżeli jednak jest to jedynie źródło frustracji, warto pomyśleć o tym, żeby rozstać się z taką formą wprowadzania zmian w życiu.

Jak pokazują badania OBOP, 42 proc. Polaków próbuje co roku zmienić swoje życie za pomocą noworocznych deklaracji. Tego rodzaju życzenia koncentrują się zazwyczaj na zdrowiu (27 proc.) oraz na kwestiach związanych z domem. Co piąty respondent w swoich planach uwzględnił pracę oraz zamierzenia zawodowe, a nieco mniej osób - rodzinę oraz wypoczynek (po 12 proc.). W nowym roku chcemy też być lepsi dla naszych bliskich. Instytut for Business Technology, donosi, że, jeśli chodzi o postanowienia związane z pracą, to najwięcej pracowników chce szybciej odpisywać na maile, wyłączać komórkę w czasie spotkań, używać terminarza do zapisywania spotkań, czy zadbać o lepszą organizację miejsca pracy. Fakty jednak pozostają takie, że jedynie co 20 osoba, która wyznacza sobie noworoczne cele, w stu procentach dotrzymuje wszystkich postanowień. Nie bez uzasadnienia pozostaje więc pytanie, czy nie warto zmienić postanowienia na nowe, zamiast co roku walczyć z powracającym jak bumerang problemem.

- To, że kolejny rok z rzędu nie udaje nam się zrealizować tego samego postanowienia, powinniśmy potraktować nie jak porażkę, a bardziej jak informację - mówi Alicja Misiewicz-Baranowska. - Warto się zastanowić czy nasze postanowienia noworoczne to na pewno nasze potrzeby, czy może pragnienia ukształtowane pod wpływem innych ludzi. Przyczyną niepowodzeń może być też to, że życzenia sformułowaliśmy w "innej rzeczywistości", gdy byliśmy innymi ludźmi, a z czasem nasze potrzeby się zmieniły - dodaje. Coraz częściej widać wpływ nauki i postępu technologicznego na treść naszych postanowień. Wiele osób obiecuje sobie, że będzie mniej czasu spędzać w Internecie, a nawet na pewnych określonych portalach społecznościowych.

Także postęp medyczny wpływa na zakres naszych postanowień. Dzięki nowoczesnym metodom, można zmienić także to, co do tej pory fizycznie od nas nie zależało, np. pozbyć się chrapania. Rozstanie się z chrapaniem nie należy do kanonu noworocznych postanowień, ale może właśnie wyjście poza coroczny schemat, da nam szansę na realizację swoich celów, tym bardziej, jeśli naszym sprzymierzeńcem jest nowoczesna technologia. - Postęp technologiczny i wykorzystanie technik takich, jak koblacja sprawia, że takiej dolegliwości jak chrapanie, można pozbyć się w czasie jednodniowego zabiegu, w sposób bezkrwawy i niemal bezbolesny - mówi dr n. med. Aleksandra Sztuka-Banel z DCL Medicus, zajmującego się leczeniem chrapania i bezdechów śródsennych. Może warto postawić właśnie na tego typu, szybko realizujące się plany, by następnego Nowego Roku nie przywitać z tymi samymi, starymi postanowieniami. Powinniśmy też pamiętać, że swoje życie można zmienić każdego dnia i niekoniecznie trzeba z tym czekać do Nowego Roku.