Palenie papierosów silniej uzależnia niż heroina
13.03.2014
Mimo że od kilku lat palenie papierosów jest coraz mniej popularne, liczba nałogowców rośnie w trakcie zimy. Wiosna jest najlepszym momentem na podjęcie decyzji o rzuceniu nałogu, tym bardziej że ceny nikotyny rosną szybciej niż podwyżki za prąd i gaz. Kiedy zrównają się ceny z europejskimi tylko bogaci będą zaciągać się papierosami. Motywacją do rozstania się z nałogiem jest też często dbałość o zdrowie, niepalący partner czy dzieci, które narażone są na niebezpieczne bierne palenie. Ważne, aby znaleźć najlepszą dla siebie motywację. Doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, iż palenie jest szkodliwe. Mimo to na świecie co 6,5 sekundy ktoś umiera z powodu palenia tytoniu. Statystyki te dotyczą także Polski. W kraju pali aż 9 milionów osób.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że palenie pozwala na wchłonięcie 1-2 mg nikotyny po wypaleniu jednego papierosa. Dawka ta podana dożylnie może zabić dorosłego człowieka. Spośród wszystkich substancji zawartych w dymie papierosowym najgroźniejsza jest właśnie nikotyna. Nie jest najbardziej toksyczna czy rakotwórcza, ale ma za to silne działanie uzależniające. Otrzymać ją można poprzez destylację z mlekiem wapiennym oraz ekstrakcję eterem. Stosowana jest także w garbarstwie, medycynie oraz jako środek owadobójczy.
Pod względem działania na układ nerwowy nikotyna nie różni się niczym od narkotyków. Jest bardzo silnym środkiem uzależniającym. W rankingu pod względem stopnia uzależnienia znajduje się wyżej niż kokaina, heroina, amfetamina, marihuana, alkohol czy kofeina. Uzależnienie powstaje w mózgu a nikotyna stymuluje uwalniania substancji o działaniu neurobiologicznym. Stopniowo następuje przystosowanie i wtedy równowaga zostaje zaburzona, kiedy nikotyny zabraknie. Objawy abstynencji są wtedy tak silne, że trudno jest pokonać ten nałóg. Statystyki wykazują, że wielu palaczy próbowało zerwać z papierosami, lecz nie przyniosło to skutku. Mechanizm uzależnienia prowadzi również do poważnych i długotrwałych zmian w mózgu. Organizm przyzwyczaja się do otrzymywania nikotyny i stopniowo przystosowuje się do coraz większych dawek. Zwiększa się ilość receptorów nikotynowych w komórkach mózgowych. W wyniku działania nikotyny zmienia się skład chemiczny mózgu, ponieważ wydzielana jest dopamina, wywołująca odczucie przyjemności. Wykazano, że z biegiem czasu zdolność do odczuwania przyjemności słabnie, dlatego organizm potrzebuje coraz większych dawek dopaminy, czyli nikotyny stymulującej jej wydzielanie. Noradrenalina powoduje zaś stan ożywienia i napływ energii. Jednak kiedy jej poziom zaczyna spadać, pojawiają się objawy abstynencji, czyli rozdrażnienie i frustracja, a nawet gniew. Złagodzenie tych objawów można osiągnąć przez dostarczenie kolejnej dawki substancji i w ten sposób nie można przestać palić.
Nikotyna działa na wszystkie narządy ciała:
Lekarz Jan Marchewa:
Palenie można rzucić w każdym wieku, niezależnie od tego jak długo palimy. Im więcej i dłużej tkwimy w nałogu tym bardziej potrzebna jest pomoc lekarza. Po 45 latach rzuciłem palenie 40-60 papierosów dziennie. Teraz czuję kolosalną różnicę w jakości życia. Mam również po prostu więcej pieniędzy do dyspozycji. Nie wydaję 300-400 złotych miesięcznie na papierosy. Przede wszystkim jednak z czystym sumieniem leczę innych z uzależnienia od tytoniu.
Na podstawie wywiadu lekarz może określić stopień uzależnienia, motywację do rozstania się z nałogiem oraz pomóc wybrać najlepszy sposób wsparcia farmakologicznego w czasie procesu rzucania palenia. Badania dowodzą, że motywacja palacza rzadko jest jasno określona. Często są gdzieś pomiędzy zdecydowaniem się na rzucenie palenia a chęcią pozostania w nałogu. Przykładowymi narzędziami, jakimi może posłużyć się lekarz są testy badające siłę uzależnienia oraz motywację pacjenta do zaprzestania palenia. Podstawowym badaniem jest również pomiar stężenia tlenku węgla w wydychanym powietrzu.
Najskuteczniejszą metodą rzucania palenia jest terapia lekowa, potwierdzona międzynarodowymi badaniami klinicznymi. Podobnych wyniki osiągnęli polscy badacze. Przeprowadzono je w Instytucie Kardiologii w Warszawie na 750 pacjentach, którzy tkwili w nałogu średnio 27 lat. Ich najsilniejszymi motywatorami do rzucenia palenia były obawa o zdrowie, presja otoczenia, koszt palenia oraz zły stan zdrowia. Wśród osób, które dopełniły zalecanej pełnej 7-tygodniowej terapii lekowej aż 47,5 proc. nie paliła po upływie roku od rozpoczęcia leczenia. Niektóre z leków znajdują się nawet na liście leków refundowanych, np. w Wielkiej Brytanii.
Palenie jest uzależnieniem nie tylko biologicznym, lecz również psychicznym. Dlatego też przy okazji rzucania palenia warto mieć odpowiednie nastawienie i przygotować sobie plan działania według którego będzie można postępować. Oto kilka wskazówek psychologa, pomagających rozstać się z nałogiem:
Jedną ze sprawdzonych motywacji jest również wyznaczanie sobie nagrody. Wystarczy codziennie odkładać pieniądze, które wydałoby się na papierosy. Zgromadzona suma szybko przyrasta i co jakiś czas można ją wydać na coś, czego absolutnie nie zrobiłoby się wcześniej. Przy założeniu, że palacz wydaje 14 zł na paczkę dziennie, to w ciągu roku traci 5110 zł.